Chiny wobec wyzwań globalnej transformacji klimatycznej
Kategoria: Sektor niefinansowy
Ekspert opowiedział o oczekiwaniach, które w przeszłości były wiązane z globalizacją. „Wydawało się, że globalizacja to świetna rzecz, która przyniesie nam nie tylko wzrost dobrobytu. Zakładano, że będziemy dążyć do wspólnych wartości, czyli pokoju i pokojowej współpracy. Była to także koncepcja nowego modelu funkcjonowania relacji międzynarodowych, zarówno w globalnej gospodarce, jak i na całym świecie” – ocenił dyrektor.
Zwrócił również uwagę, że z upływem czasu rosło rozczarowanie zjawiskiem, a Chiny znakomicie wykorzystały ten okres do własnego rozwoju. „W 2000 r. Państwo Środka przystąpiło do WTO na bardzo korzystnych warunkach. Za tym posunięciem kryło się przekonanie, że mimo zacofania kraj ten ma potencjał do dynamicznego rozwoju. Oczekiwano jednocześnie, że Pekin będzie się demokratyzować zgodnie z zachodnimi standardami. Zakładano, że współpraca ta przyniesie korzyści wszystkim stronom. Niestety, okazało się, że choć Chiny skutecznie wykorzystały tę okazję do przyciągania inwestycji i rozwoju gospodarczego, to jednocześnie w sposób nielegalny pozyskiwały technologie. Z biegiem lat kraj ten stawał się coraz silniejszy i bardziej asertywny w swojej polityce. Wbrew oczekiwaniom, wzrost potęgi Pekinu nie szedł w parze ze zbliżeniem politycznym czy większą chęcią współpracy z zachodnim światem. Wręcz przeciwnie – im bardziej Chiny się umacniały, tym bardziej ich postawa stawała się konfrontacyjna” – dodał Adamiak.
Zdaniem rozmówcy struktura gospodarki światowej się zmienia i dąży zarówno do większej integracji, jak i do tworzenia barier między rywalizującymi blokami polityczno-gospodarczymi. „Wygląda na to, że światowa gospodarka zmierza w kierunku, w którym z jednej strony następuje integracja, a z drugiej strony tworzą się nowe bariery. Oznacza to, że niektóre bloki gospodarczo-polityczne będą się coraz bardziej integrować, podczas gdy współpraca z krajami, z którymi rywalizują lub uznają za nieprzyjazne, stanie się coraz bardziej luźna i ograniczona. Nie tylko polityka ujawnia ten trend. Przykładem jest pandemia COVID-19 z lat 2020–2021, która spowodowała poważne zakłócenia w dostawach towarów. Te problemy przyczyniły się do rozwoju koncepcji znanej jako nearshoring, czyli przenoszenia produkcji bliżej krajów docelowych, które ostatecznie odbierają gotowe towary i półprodukty. Dotyczy to zarówno Europy, jak i Stanów Zjednoczonych, w kontekście przenoszenia produkcji z odległych miejsc, takich jak Azja” – ocenił.
Poruszony został również temat wewnętrznych problemów Państwa Środka, które wynikają z modelu rozwoju opartego na inwestycjach i eksporcie. „Obecna sytuacja w Chinach uległa zmianom, a proces ten jest złożony i długotrwały. Dotychczasowy model rozwoju prowadził do znacznego wewnętrznego zadłużenia oraz nadmiernych inwestycji w niektórych branżach, co ograniczyło dalsze możliwości wzrostu. Zasoby tradycyjnej siły roboczej, zwanej potocznie „niebieskimi kołnierzykami”, niemal się wyczerpały. W związku z tym rosną koszty pracy, a dodatkowe zasoby są coraz bardziej ograniczone. W ostatnich latach obserwujemy także inny istotny trend. Każdego roku na rynek pracy wchodzi około 13 mln absolwentów uczelni wyższych. Młodsze pokolenie ma inne ambicje niż ich rodzice i nie dąży już do wykonywania ciężkiej pracy fizycznej. Ich aspiracje są bardziej związane z pracą w obszarach wyższych technologii i rozwoju innowacji. Aby sprostać tym nowym wymaganiom oraz zapewnić zatrudnienie dla młodych ludzi, Chiny intensywnie rozwijają sektor zaawansowanych technologii, starając się przekierować swoją gospodarkę na nowoczesne tory” – skomentował ekspert PKO BP.
Rozmowa została przeprowadzona 26 lipca 2024 r.
Całość podcastu na platformie Spotify